Kwietniowy numer miesięcznika „Odkrywca”

opublikowano: 2016-04-11, 16:57
wszelkie prawa zastrzeżone
Szeroko pojęta historia w ujęciu eksploracyjnym pozwala na nieograniczone niemal możliwości odkrywania tajemnic przeszłości. Kwietniowy numer „Odkrywcy” i teksty w nim opublikowane są tego najlepszym dowodem.
reklama

Wraz z początkiem marca 2016 roku zjawiliśmy się w Sokołowsku – malowniczej miejscowości położonej w Górach Suchych. Naszym celem było odkopanie wejścia i dokładne przebadanie wnętrza sztolni, której tajemnica od wielu lat intryguje i, co najważniejsze, pozostaje nierozwiązana - zachęcają autorzy miesięcznika do przeczytania artykułu Łukasza Orlickiego „Sztolnia Australijczyka – epilog?”

W najnowszym numerze Michał Czacharowski opisuje „Zagmatwaną historia motorynki”. Celem niniejszego artykułu jest próba ustalenia, w jakich okolicznościach i czy faktycznie motocykl Welbike dotarł do żołnierzy AK. Nie jest to jednak historia prosta i jasna. Jej złożoność daje również możliwość zapoznania się ze skomplikowanym i niebezpiecznym systemem prowadzenia lotniczych operacji specjalnych oraz obiorem zrzutów w okupowanej przez Niemców Europie. Trud, jaki zadano sobie, aby dostarczyć Armii Krajowej tą drogą motocykl zasługuje na szczegółowy opis tych wydarzeń.

W numerze styczniowym 2016 roku opisana została akcja wydobywcza wraku samolotu Junkersa Ju 87, który został znaleziony w Krościenku Wyżnym. Oprócz wielu interesujących artefaktów jeden wzbudził szczególne zainteresowanie – spadochron – i jest on tematem artykułu „Spadochron Luftwaffe rozwinięty” w numerze kwietniowym.

W najnowszym numerze w tekście Leszka Adamczewskiego prezentowane jest również „Trzecie przemówienie Himmlera”. Większość z was – mówił do gruppenführerów SS – wie, co znaczy, gdy leży obok siebie 100 ciał, gdy leży ich 500 albo 1000. Znieść coś takiego, a jednocześnie – pomijając wyjątki pochodzące z ludzkiej słabości – pozostać przyzwoitym, to sprawiło, że jesteśmy twardzi.” Dwa dni później reichs- i gauleiterom NSDAP Himmler powiedział między innymi: „Proszę was solennie, abyście jedynie wysłuchali tego, co mam wam do przekazania w tym gronie i abyście nigdy o tym nie mówili. Stanęliśmy wobec następującego pytania: co zrobić z kobietami i dziećmi? Postanowiłem także dla tej kwestii znaleźć zupełnie jasne rozwiązanie. Nie uważam, abym miał prawo wytępić – to znaczy zabić lub spowodować śmierć mężczyzn – i pozwolić mścicielom, czyli ich dzieciom dorosnąć i rozprawić się z naszymi synami oraz wnukami.

Na koniec warto przeczytać artykuł Macieja Szczerepa i Roberta Zawadzkiego o „Zdobyciu lotniska w Łukaszowie”. Łukaszów to niewielka wieś w gminie Zagrodno, położona na trasie Chojnów-Złotoryja. Na jej północno-wschodnim skraju znajdują się pozostałości po dawnym niemieckim lotnisku wojskowym Schönfeld-Seifersdorf (Podolany-Łukaszów). Jego historia jest stosunkowo słabo znana, a tym bardziej epizod związany z jego zdobyciem przez oddziały Armii Czerwonej w niedzielę 11 lutego 1945 r.

Miesięcznik „Odkrywca” ukazuje się nieprzerwanie od 1998 r., dotychczas opublikowanych zostało ponad 200 numerów.

Dołącz do fanów na Facebooku.

Zaprenumeruj miesięcznik.

reklama
Komentarze

Zamów newsletter

Zapisz się, aby otrzymywać przegląd najciekawszych tekstów prosto do skrzynki mailowej. Tylko wartościowe treści, zawsze za darmo.

Zamawiając newsletter, wyrażasz zgodę na użycie adresu e-mail w celu świadczenia usługi. Usługę możesz w każdej chwili anulować, instrukcję znajdziesz w newsletterze.
© 2001-2025 Promohistoria. Wszelkie prawa zastrzeżone